piątek, 26 października 2012

makramowe plecionki

Dziś, na Dzień Dobry, "złapane"  poranne słońce, pełne pozytywnej energii. Mnie dodaje siły każdy słoneczny dzień. 
Ciepłe promyki grają i malują światłem barwną, radosną symfonię na delikatnych, pożółkłych liściach... 



Ale,dość tego gadania, Czas na dalszą część muchomorkowych inspiracji. W efekcie powstały również inne zestawienia kolorystyczne. Ale, różnorodność jest bardziej interesująca. Łączy jednak całość ta sama technika. Makramowe plecionki. 

Mały zestaw czerwieni z bielą.



Pozostałe "błyskotki" w różnych konfiguracjach.





środa, 24 października 2012

humorki muchomorki ;)

Robi się coraz chłodniej. Szaro i smutno. Czasami, kiedy słońca coraz mniej, dopada nas jesienna nostalgia. Ostatnie, ciepłe dni w tym roku już za nami, ale w nich znalazłam trochę radosnej inspiracji. Zupełnie blisko. W moim ogrodzie zakwitła jesień na dobre. Chociaż bardziej zaowocowała. To niewiarygodne, ale na  małym kawałku ogrodu wyrosło kilka różnych gatunków... grzybów!!! Tak właśnie! Grzybów! Szczególnie jeden prezentuje się wyjątkowo. To on właśnie stał się inspiracją do zrobienia kilku drobiazgów. Ale, zobaczcie sami. 

Ta grupka prezentuje się całkiem okazale. Czyżby to  opieńka miodowa?


A ten czerwony cudny kapelusz? Niejadalny, ale piękny! Wyrosły razem trzy okazałe owocniki.
Pozwoliłam sobie fotografować etapy ich rozwoju. Czerwona, nakrapiana kulka  "zaświeciła" pośród brązowych i żółtych liści. Wywołała moje wielkie zdumienie i uśmiech. :)


Już następnego dnia rozwinęły się w okazałe kapelusze.


 Grzybowa "rodzinka" w komplecie.


...i mała, "muchomorkowa"  inspiracja :)
Akurat byłam w posiadaniu niezbędnych akcesoriów.



Prosta technika makramowa, bawełniany sznurek i drewniane koraliki. Myślę o tym, żeby pokazać, jak zrobić samemu taką bransoletkę. Jest naprawdę bardzo łatwa w wykonaniu. 
Jutro więcej zdjęć, naplotłam trochę koralikowo-drewienkowych drobiazgów. Ale jeszcze kilka innych, grzybowych osobliwości jesieni w ogrodzie. : )



    kaha
   


wtorek, 16 października 2012

Jesień...

"Od gorąca twych płomieni zapłonęły liście drzew 
Od zieleni do czerwieni krążył lata senny lew 
Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka, słony smak 
Pociemniało, poszarzało - jesień, jak to tak?
Jesień, jesień, jak to tak?"

jak to tak, śpiewał Grechuta 

Lubicie jesień?
kaha

poniedziałek, 15 października 2012

 Hm...

  Takie coś, jak blog może z czasem uzależnić. Niewątpliwie jest to wciągające zajęcie. Szukam odpowiedniej formy, oprawy, zdjęć. Jestem niezdecydowana. Wybaczcie te częste zmiany. Chciałabym, żeby było ciekawe to,co tu znajdziecie. Wkrótce kilka małych nowości. Czekają na dobre fotografie.


zanim...




   ... zrobię fotografię kilku nowych drobiazgów, pokażę kilka moich prymitywnych początków. Jest to niewielka część z  pierwszych eksperymentów. Nie wszystko zostało utrwalone na fotografiach. W chwili, kiedy pomyślałam o moim nowym hobby, nie myślałam, że będę publikować cokolwiek w internecie, nie wspominając o zakładaniu bloga. Zaczęłam od przeczytania kilku instrukcji dla początkujących, kupiłam niewielką ilość potrzebnych półfabrykatów, garść koralików, niezbędne narzędzia i podjęłam pierwsze próby. Co z tego wyszło, zobaczcie poniżej.

Wybaczcie jakość zdjęć, pracuję nad ich jakością ;)



Czarno-biała bransoletka ze szklanych koralików,które zostały zamocowane do bazy z łańcuszka. Jest to dobre ćwiczenie na wprawienie się w pracy ze szczypcami i mocowaniem koralików na szpilkach. Wykonanie takiej błyskotki zabiera sporo czasu. Im więcej elementów, tym dłużej.



Ta sama technika zastosowana w biało-czerwonym zestawie, nieco lżejsza, delikatniejsza. Czerwień optycznie dodaje ciężaru całości. Broszka jako dopełnienie bransolety, chociaż obecnie noszenie kompletów biżuterii nie jest trendy.


 Poniżej znajdziecie mini- zestawy, najlepiej jednak jest łączyć ze sobą różne elementy. Inne kolczyki, różne broszki, apaszki, szale, naszyjniki... etc. Jednak w modzie najważniejsze jest, by nie przesadzić, odnaleźć swój styl, dobrze się czuć. 

 Osobiście od pewnego czasu uwielbiam bransolety. Dlatego pewnie tutaj będzie ich naprawdę sporo... :) Noszę czasem wiele różnych naraz. Jest to obecnie bardzo trendy. Oczywiście muszą stanowić spójną całość ze strojem mimo, iż mogą być zupełnie odmienne. Czasem zakładam tylko jedną, tę ulubioną. Wszystko zależy od nastroju i stylizacji. Zachęcam Was do eksperymentowania. 


Klasyczna prostota, czerń pasuje zawsze i do wszystkiego.


Dla miłośniczek klasycznej czerwieni, zawsze modne perełki.

Na zielono. Soczysta zieleń ożywi strój.Wypróbujcie zieleń w zestawie np. z fioletem. To moje ulubione połączenie tych kolorów. Nie bójcie się kolorów.
W marynarskim stylu, szklane paciorki z metalowymi kwiatkami. Bardzo kobiece. 










Szklane, delikatne kryształki.










Zabawne filcowe ślimaczki, w różnych wersjach poniżej.




Czarne,kryształkowe serduszka zostały w mojej osobistej kolekcji.



Eleganckie i proste, z marmurem. Jak kule jarzębiny. 
   










  Marmur z turkusem. Kolor koralowy i turkus przywołuje słoneczną, tropikalną  lagunę na rafie 
koralowej.








Na rockową nutę. Szklane kulki z metalowymi listkami. Mój ulubiony styl, jednak nie zawsze i nie do wszystkiego.

    na tę chwilę, myślę wystarczy :) 

Jeśli macie pytania, uwagi, sugestie- piszcie.

K.